poniedziałek, 25 lutego 2013

Wielkie otwarcie!



JEEEEST! Oto nareszcie oddaję mój pamiętnik z podróży w Wasze ręce.
"O jednej takiej, co włamała się do Neverlandu" to dopiero jeden z wielu rozdziałów o moich przygodach, ale najbardziej osobisty i... być może lekko szokujący. Oprócz niego dzielę się z Wami czterema albumami wyselekcjonowanych zdjęć. Każdy z nich jest bezpośrednio powiązany z przygodami, które opisałam w tym  rozdziale. Na ten moment trzy pierwsze albumy posiadają dokładne opisy pod większością zdjęć, czwarty album wkrótce się ich doczeka.
Celowo nie wstawiłam zdjęć między tekst i nie polecam oglądać ich w trakcie czytania. Dlaczego? Bo to tak jak z obejrzeniem filmu przed przeczytaniem książki. Zubaża wyobraźnię. Za to po przeczytaniu zachęcam jak najbardziej, każdy użytkownik konta Google może także zostawiać pod zdjęciami komentarze.
Przygotowanie tego tekstu kosztowało mnie bardzo wiele pracy, dlatego będę niezmiernie wdzięczna za wszelki odzew ze strony Czytelników. Ciekawi mnie po prostu, czy Wam się spodoba, jeśli tak, to dlaczego, a jeśli nie, to co mogłabym ulepszyć. Konstruktywna krytyka mile widziana! Słowem: możecie się na mnie wyżyć, jeśli Was zanudzę, ale na to, że Wam wykipiało mleko w kuchni już nic nie poradzę ;-). Możecie pisać na mój adres e-mail, który znajdziecie na końcu rozdziału, lub po prostu zostawiać komentarze na blogu.
Tymczasem gorąca herbata z miodem na stół i życzę jak najmilszej lektury! Do usłyszenia wkrótce :-)).

Kinga